poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Stolica Libanu w samym sercu Warszawy - Beirut hummus & music bar + Kraken rum bar.

Photobucket

Photobucket

BEIRUT hummus & music bar + Kraken rum bar
ul.Poznańska 12 
Mapka

Nie ma nic przyjemniejszego niż ciepłe wiosenne wieczory. Powoli światła latarni będą zalewać pełną gwaru ulicę. Jesteśmy na Poznańskiej, miejscu pełnym różnorodności. Wybieramy niepozornie wyglądającą knajpę o nazwie BEIRUT hummus & music bar. Obok znajduje się Kraken rum bar (o czym jeszcze nie wiemy). Na przeciwko natomiast widnieje szyld restauracji Tel-Aviv. Cóż za zbieg okoliczności! A może celowy zabieg przybliżenia do siebie stolicy Libanu z śródziemnomorską metropolią? Z pewnością czuć tu klimat Bliskiego Wschodu. Gdy wchodzimy do środka z trudnością znajdujemy wolny stolik. Kiedy podchodzę do baru nie mogę się zdecydować, ponieważ knajpa nie oferuje tradycyjnego papierowego menu. Spis dań znajduje się po prostu nad barem ( moim zdaniem nie ułatwiając klientowi wyboru). Obsługa  natomiast w sposób zwięzły opisuje każde danie z kuchni libańskiej. Ja wybieram wegetariański falafel z plackiem przypominającym tortille. Zostałam urzeczona opisem piwa o smaku wina dlatego wybieram kieliszek ciemnego belgijskiego ''Duchesse de Bourgogne''. Muszę przyznać, że jest wyśmienite! Smak jest dość cierpki i nietypowy, ale z pewnością zaspokoi gusta bardziej wymagających klientów! A co z moim daniem? Jest dość smaczne chociaż mnie nie zachwyca. Brakuje mi talerza, bo podane jest w wiklinowym koszyku wraz z sosami. Wygląda to oryginalnie i nietypowo, ale nie jest specjalnie praktyczne. Nastazja natomiast po wypiciu słodkiego, pszenicznego piwa kieruje się do drugiego baru. Kraken oferuje owoce morza dlatego wybiera kanapki z krewetkami. Podawane są na jasnym pieczywie co jest jedynym minusem przekąski. Krewetki w Krakenie cieszą się wielką popularnością i nam też bardzo smakują!

A co z wystrojem? Jest dość surowy. Ciekawym rozwiązaniem natomiast są wysokie otwarte okna, które zastępują ogródek. Co prawda panuje tu straszny gwar. Jednak jest to szum miły dla ucha :).  Miejsce jest idealne na lunch czy imprezę, a atmosfera miejsca potwierdza otwartość Polaków na obcą kulturę. Tutaj faktycznie czujemy się jak w innym mieście! I chyba ten fakt w dużej mierze wpływa na  sukces tego miejsca!


Kogo tam spotkamy?
Przede wszystkim obcokrajowców, studentów i młodych ludzi
Jak jest drogo/tanio?
Jedno z tańszych miejsc na Poznańskiej!
Cena wyśmienitego piwa Duchesse de Bourgogne to 12 zł, a dania 13 zł
Co polecamy?
Kanapki z krewetkami w Krakenie i piwo Duchesse de Bourgogne w BEIRUT hummus & music bar
Czego nie polecam ?
Słodkiego drinka przypominającego Pina Colada  
Na jaką okazję?
Na lunch i imprezę
Ogólna ocena? 


Warto! Dlaczego? Ze względu na nowe smaki, niskie ceny i dobrą imprezę!











1. Falafel (13 zł) i piwo Duchesse de Bourgogne (12 zł)


2. Kanapki z krewetkami ok. 20 zł



2 komentarze: